Nadchodzi piątek. Zanim pójdziesz do domu chcesz uruchomić rekrutację. Słusznie bowiem podejrzewasz, że w weekend może spłynąć sporo aplikacji na Twoje ogłoszenie. Nie możesz czekać do poniedziałku. Każdy dzień się liczy. Chcesz jak najszybciej wrzucić ogłoszenie na firmową stronę kariery.
Zasiadasz do komputera. Spisujesz wszystko to, co powinno zawierać ogłoszenie. Zastanawiasz się, w jaki sposób ująć wymagania, aby były jak najbardziej „realne”. Fragmentowi „oferujemy” też poświęcasz sporo uwagi. Nie chcesz bowiem kopiować rozwiązań z innych firm. Szukasz takich określeń, które będą jednocześnie wiarygodne i atrakcyjne. Długo zastanawiasz się jak przedstawić charakterystykę stanowiska. Wreszcie ogłoszenie masz gotowe. Dodajesz jeszcze adres e-mail i wrzucasz całą treść na stronę www. Jesteś przekonany, że odtąd ogłoszenie widoczne jest dla wszystkich użytkowników Internetu.
Spokojnie czekasz. Na początku tygodnia, po przyjściu do pracy sprawdzasz liczbę nadesłanych aplikacji. I ze zdumieniem odkrywasz…, że jest ich mniej, niż się spodziewałeś. Przecież nie jest to aż tak wymagające stanowisko (obsługa klienta), żeby było ich tylko kilkanaście. Zaczynasz się zastanawiać gdzie zrobiłeś błąd. Sprawdzasz ogłoszenie. „Wisi” na stronie jak trzeba. Może w adres mailowy wkradła się literówka? A może link do formularza aplikacyjnego jest zły? Potwierdzasz jednak, że wszystko w porządku. Co się w takim razie stało? Skąd tak małe zainteresowanie? Za chwilę idziesz na spotkanie z kierownikiem zespołu, do którego wspólnie rekrutujecie nowych pracowników. Na pewno będzie chciał znać odpowiedź, więc musisz szybko ją poznać.
Często powody takiego stanu rzeczy tkwią w formie ogłoszenia. Od mało atrakcyjnej treści po wygórowane oczekiwania. Ale wiesz przecież doskonale, że i na tak skrojone oferty zawsze ktoś zaaplikuje. Tym razem jednak o tego typu błędach mowy być nie może. Dopilnowałeś wszystkiego jak należy. Co zatem się stało? Dlaczego tylko niewielu użytkowników Internetu trafiło na Twoje ogłoszenie?
Wymagania wyszukiwarek dotyczą także stron kariery
Powodów, które sprawiają, że ogłoszenie może być niewidoczne dla internetowych wyszukiwarek może być wiele. Biorą one bowiem pod uwagę wiele elementów. Aby poprawnie zaindeksować daną stronę, a co za tym idzie pokazać ją na liście wyników wyszukiwania potrzebują pewnych „wskazówek”. Ich brak skutkuje występowaniem błędów. Z mojej obserwacji wynika, że najczęstsze z nich to:
1. Niewłaściwe nazwy stron
Częstym błędem jest niepoprawne zatytułowanie strony (tag „meta title”) lub w ogóle brak tytułu. Chodzi tu o sytuacje, gdy zamiast „Praca w…”, „Kariera w…”, „Oferty pracy w…” tytuł strony z ofertami pracy jest taki jak strony głównej organizacji. W efekcie, wyszukiwarka może nie powiązać podstrony z ogłoszeniami z zapytaniem jakie wpisuje użytkownik w okno wyszukiwarki. W rezultacie nie pokaże jej na wysokich pozycjach na liście wyników wyszukiwania.
(Przykłady prawidłowego „title” strony dla haseł typu: „Oferty pracy w…”, „Kariera w…”, itp.)
Tzw. „title” strony jest ważnym czynnikiem mającym wpływ na widoczność strony w wynikach wyszukiwania. Widzą go nie tylko ci, którzy zaglądają na daną stronę (widoczny jest w belce tytułowej). Jest on też wyświetlany w wynikach podawanych przez wyszukiwarkę. Jeśli będzie spójny z zapytaniem użytkownika zwiększa szanse na to, że ów kliknie na podany link. Innymi słowy, tytuł strony kariera jest jej wizytówką. Dlatego powinien odnosić się do zawartości podstrony i w kilku znakach streszczać co się na niej znajduje.
2. Brak odpowiedniego linkowania wewnętrznego do stron ogłoszeń
Linki wewnętrzne to inaczej odnośniki do innych części witryny. Ułatwiają robotom wyszukiwarki orientację na danej stronie. Wskazują, że istnieją kolejne strony do odwiedzenia. Przede wszystkim też przekazują im informacje jak do tych stron dotrzeć.
Twórcy stron kariera często decydują się na umieszczenie na stronie specjalnego formularza do wyszukiwania ofert w danej organizacji. To bardzo pomocne dla użytkownika narzędzie. Zwłaszcza, gdy ofert pracy jest wiele lub organizacja oferuje pracę w różnych lokalizacjach. Jednak to, co jest ułatwieniem dla użytkownika może stanowić problem dla wyszukiwarek internetowych. Jeśli w formularzu ofert brakuje elementów z linkami – i jedynym sposobem na dotarcie do jakiejś oferty pracy jest ręczne wpisanie słowa kluczowego lub wybranie innego kryterium wyszukiwania – to uniemożliwia to dotarcie wyszukiwarce internetowej do konkretnej podstrony. Ona sama przecież nie przeklika tego formularza tak, jak robi to użytkownik. W efekcie nie pokaże interesującej użytkownika treści.
Dlatego decydując się na taki formularz należy podlinkować wybrane elementy oferty. Może być to: lokalizacja (jeśli firma ma kilka oddziałów) lub dział, do którego rekrutujemy. Dzięki temu wyszukiwarka internetowa będzie miała szansę trafić do treści na podstronie z konkretną ofertą pracy.
Przykłady prawidłowego podlinkowania ofert pracy można znaleźć na stronach kariery m.in.: Play, KGHM czy PZL Mielec.
3. Brak unikalnego adresu URL ogłoszenia
Kolejny błąd, dość często spotykany na stronach kariery związany jest z adresem URL. Ten sam dla wszystkich ogłoszeń skutkuje tym, że ogłoszenie jest niewidoczne dla wyszukiwarki.
Oznacza to dla nas tyle, że jeśli chcielibyśmy przekazać link do ogłoszenia (przesłać znajomemu, wkleić na karierowym profilu w social media) niejako zmuszamy użytkownika do poszukiwania tej informacji głębiej na stronie. Otrzymując bowiem ten sam dla wszystkich ogłoszeń adres URL nie trafia on na bezpośrednią stronę z interesującą go treścią, a „jedynie” na ogólną stronę kariery lub stronę z innymi ogłoszeniami danej firmy.
Oczywiście użytkownik może wykazać się inicjatywą i samodzielnie wpisać nazwę stanowiska oraz firmę w pasek wyszukiwarki (choć jest to mało prawdopodobne, że będzie to robił). Jednak i wtedy istnieje duże prawdopodobieństwo, że na liście wyników nie otrzyma adresu podstrony z konkretną ofertą pracy. Dla wyszukiwarki internetowej będzie ona nadal bowiem niewidoczna. Dlatego ważne jest by adres URL był unikalny i charakteryzujący treść, której dotyczy.
Co zatem drogi rekruterze powinieneś zrobić?
Wiedząc, że tylko 1% użytkowników (badania Cornella) przechodzi na drugą stronę wyników wyszukiwania koniecznie powinieneś rozpocząć pracę nad prawidłowym zoptymalizowaniem strony kariera pod kątem wymagań wyszukiwarek internetowych. Możesz to zrobić z działem IT, marketingu czy nawet z agencją zewnę
trzną. To naprawdę ważny proces. Jeśli chcesz, by oferty pracy były widoczne dla kandydatów musisz sprawić, by strona www pojawiała się jak najwyżej w wynikach wyszukiwania.
Podsumowując:
- Sprawdź czy strona kariery ma prawidłowy „title”.
- Sprawdź czy dostępne są na stronie linki do konkretnych ofert pracy (bez konieczności korzystania z formularza).
- Sprawdź czy strona z ogłoszeniem o pracę ma prawidłowy i unikalny adres URL.
Zaprzyjaźnij się z wyszukiwarką
W dzisiejszych czasach wszystko zaczyna się od wyszukiwarki internetowej. Umawianie lekarza, zakup biletu do kina, sprawdzanie najkrótszej drogi przejazdu na konferencję. Nie inaczej jest z poszukiwaniem pracy. Zdecydowana większość kandydatów deklaruje, że właśnie wyszukiwarka i podawane przez nią wyniki są pierwszym źródłem pozyskiwania informacji o pracodawcy (badania CareerBuilder). Obok tych faktów nie można przejść obojętnie! Optymalizacja strony kariera pod kątem wymagań wyszukiwarki (SEO, czyli Search Engine Optimization) wymaga ogromnej pracy. Choć na efekty trzeba będzie trochę poczekać, to na pewno praca ta opłaci się w dłuższej perspektywie. Wysoka pozycja strony kariera w wynikach wspiera procesy rekrutacji praktycznie bezkosztowo. Jednocześnie skraca też czas rekrutacji! A czyż nie jest to marzenie każdego rekrutera?