Prowadzenie przyjaznej rekrutacji jest szczególnym wyzwaniem dla Agencji Doradztwa Personalnego, które nie tylko muszą dbać o budowanie relacji z kandydatami w swoim imieniu, ale również w imieniu Klientów. A ci, jak wiadomo, bywają mniej lub bardziej przekonani do bycia otwartym na potrzeby aplikujących. Tego niełatwego zadania podjęła się agencja StaffARD.
Jak mówi Dorota Frankowska, działanie zgodnie z ideą Candidate Experience jest równoznaczne ze świadczeniem wysokiej jakości usług zarówno firmom zlecającym rekrutację, jak i kandydatom: – Potwierdzamy przyjęcie każdej wysłanej do nas aplikacji, a kandydaci, z którymi się spotykamy, otrzymują feedback na każdym etapie rekrutacji telefonicznie lub mailowo. Ponadto, staramy się być transparentni w relacjach i nie ukrywać przed kandydatem mocnych i słabych stron danego projektu oraz sytuacji, jakie może napotkać podejmując pracę u naszego zleceniodawcy – dodaje.
Wyrazem troski o dobro kandydata jest również to, że do każdego przypadku agencja podchodzi indywidualnie, pamiętając, że powody decyzji o zmianie pracy mogą być różne:
Zawsze staramy się, aby rozmowa rekrutacyjna przebiegała w miłej atmosferze. Pamiętamy, że takie spotkanie jest często bardzo stresujące dla kandydata, co wpływa na jakość prezentacji jego osiągnięć zawodowych. A przecież zależy nam na jak najlepszym poznaniu danej osoby, tak, aby w przyszłości była zadowolona ze swojej pracy, a firma zatrudniła odpowiedniego kandydata na odpowiednie miejsce.
Nie każdą rekrutację udaje się doprowadzić do szczęśliwego końca.
Czasem zleceniodawca przedłuża proces rekrutacji albo zmienia w trakcie poszukiwań profil pracownika. W związku z tym zdarza się, że po zatwierdzeniu przez firmę ostatecznej listy kandydatów na rozmowy kwalifikacyjne, potencjalny pracownik nie jest już zainteresowany, bo otrzymał w tym czasie ofertę od konkurencji – komentuje Dorota Frankowska.
Jej zdaniem w takich przypadkach kontakt z kandydatami w czasie oczekiwania na decyzję firmy ma jeszcze większe znaczenie.
Dbałość o relacje z aplikującymi ma też wymiar biznesowy, bo bycie przyjaznym po prostu się opłaca. Jak podkreśla Frankowska, agencja nie tylko ma na względzie to, że dany kandydat będzie brany pod uwagę w innych projektach rekrutacyjnych agencji, ale również fakt, iż może on się stać w przyszłości zleceniodawcą StaffARD. Dlatego też, w wybranych projektach rekrutacyjnych, firma stara się mile zaskakiwać kandydatów, oferując im sfinansowanie dojazdu, zwrot kosztów pobytu w Warszawie lub możliwość spotkania się on-line podczas wideorozmowy.
StaffARD zdaje sobie również sprawę z tego, że musi niejako starać się podwójnie, bo jako pośrednik reprezentuje przed kandydatem firmę, dla której prowadzi rekrutację, a tym samym przyczynia się do budowania jej wizerunku na rynku.
PS Dbaj, by Twoje relacje z kandydatami były zawsze najwyższej jakości. Odwiedź stronę Koalicji na Rzecz Przyjaznej Rekrutacji i dowiedz się więcej na temat standardów przyjaznej rekrutacji.